10
W Niemczech leczę głównie złamane serce. Odświeżam stare znajomości, i z jednej z nich coś się zaczyna kroić. To Szwajcar, poznany w trakcie wakacji w Barcelonie. Przyjeżdża mnie odwiedzić w Bonn, a potem już zostajemy razem, prawie 8 lat. Długo za długo. Raz jest lepiej, raz gorzej, wewnętrznie się uspokajam i wyciszam. Mam 22 lata, może hormony w końcu przestają szumieć? Po dwóch latach wracam do Polski, stęskniona za przyjaciółmi, za rodziną i za moim miastem. Związek trwa ale na odległość.
Szwajcar przyjeżdza mnie odwiedzić, częściej jeżdżę ja. Widzę Warszawę jego oczami, co sprawia że ciągle za coś się tłumaczę... Czuję się rozerwana między dwa – trzy światy, odkrywam, że dom można mieć w kilku miejscach na raz.
Dodaj komentarz