• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

moj-ojciec-szpieg

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

29

Na szczęście nie wywalają mnie z pracy, choć szef nie rozmawia ze mną przez 2 tygodnie (nic, tylko się dojrzałością wykazywać!). Na tym poziomie adrenaliny, na którym przebywam, udaje mi się popełnić jeszcze kilka głupich błędów, ale jakimś cudem i przy nadzwyczajnych wysiłkach mojego anioła stróża (który nota bene robi parę nadgodzin w tym czasie) udaje się wszystko odkręcić. We wrześniu przebiegam maraton niesiona emocjami z powodu reaktywacji historii z P. i z nadzieją, że jak przebiegnę, to to się może w końcu skończy. Kończę też 30 lat (ojciec nie dzwoni oczywiście). Szczęśliwym zbiegiem okoliczności przetarg, który zawaliłam zostaje powtórzony i wygrywamy go, jednak (to że piszę tak rzadko związane jest z nadmiarem obowiązków służbowych związanych z wygranym projektem). Na Nowy Rok wysyłam ojcu kartkę, potem rozmawiamy przez telefon. Odzywam się dopiero w maju przed wyjazdem do USA (chcę posłuchać, czego mi ojciec – szpieg doradzi przed wyjazdem). Dziwnym zbiegiem okoliczności kilka tygodni wcześniej w USA jest moja przyrodnia siostra, ta która nadal nie wie o moim istnieniu. Planujemy spotkanie, ale czy dojdzie do skutku? Cóż.....

Nie płaczę od 11 czerwca ubiegłego roku. Mama powoli się chyba uspokoiła. W międzyczasie jestem już z ojcem na „ty”. W nikim się nie zakochałam przez ostatni rok. Stałam się optymistką i czuję, że narasta we mnie determinacja, aby tą historię doprowadzić do końca. Bo to przecież moja historia :)

12 czerwca 2010   Komentarze (1)
martynia
13 czerwca 2010 o 00:41
...Twoje wpisy bardzo trudno komentować... ale czytam każdy bardzo uważnie ....

Dodaj komentarz

Mycha | Blogi